Znajomość języków obcych, w szczególności angielskiego, niejednokrotnie mi pomogła. Podczas ostatnich wakacji umożliwiła podjęcie pracy w Ground Floor Bar na Portobello Road w Londynie. Była to przygoda, której nigdy nie zaponę. Poznałam masę interesujących ludzi (z Anglii, Francji, Włoch, Hiszpani, Mongolii), z którymi pracowałam i od których wiele się nauczyłam. Mimo, iż każdy pochodził z innej części świata, mogliśmy się ze sobą porozumieć dzięki wspólnemu językowi. Angielski pozwala mi również na utrzymywanie kontaktu z moim wujkiem z Anglii - Paulem. Po angielsku korespondowałam również ze znajomym z Japonii - Tatsuro. Czytam książki po angielsku, oglądam filmy w języku angielskim, po angielsku rozmawiam często z przyjaciółką, dla rozrywki. Podczas wszystkich moich wyjazdów za granicę (do Anglii, Tunezji, Francji) język angielski stanowił nieodłączny element spędzania każdego dnia: w hotelu, restauracji, muzeum, sklepie.
Jakby wyglądały nasze podróże, gdybyśmy znali wyłącznie własny język? Jak wyglądałoby nasze życie, gdybyśmy nie potrafili porozumieć się z innymi narodowościami?
moi znajomi z pracy: Conrad, Jacques, Devina, Cesar i Caterina
mój wujek Paul
Karnawał w Anglii ze znajomymi z Kanady



Brak komentarzy:
Prześlij komentarz